Znów miałyśmy w nocy gości. W okolicy jest podobno mnóstwo bezpieki, aresztują ludzi. Mszczą się pewnie za to, że ludzie nie chcą komuny i pomagają partyzantom na każdym kroku.
Słyszałyśmy, że gdzieś w okolicach Iłży bezpieka otoczyła dom, w którym nocowali partyzanci. Wywiązała się strzelanina, zginął tam podobno ksiądz z Sienna.
Zdarza się, że bezpieka niespodziewanie wpada do domów, gdzie akurat kwaterują partyzanci. Jeśli ktoś ocaleje podczas strzelaniny, zabierają go do więzienia, a co tam robią – podobno lepiej nie wiedzieć i nie myśleć o tym. Mówiła o tym pani Maria, gdy rankiem nasi goście odeszli. Ale na pewno znów otworzy, gdy zastukają w szybę.
Zwoleń, 25 marca
Barbara Kulska, Z lasem w tle, „Karta” nr 13/1994.
W niedzielę 19 maja wczesnym rankiem pani Maria wyjrzała oknem na ulicę – i zamarła. Wzdłuż Cmentarnej szedł patrol kilku żołnierzy. Wchodzili do domów. A u nas w sionce za zasłoną spał „Jur”. Obudzony, zerwał się na równe nogi. Żołnierze weszli na podwórko dwa domy przed nami.
- Żywego mnie nie dostaną – powiedział „Jur” i wyskoczył z domu. Jednym susem przeskoczył małe, nieogrodzone obejście i zbiegł w dół przez ogrody ku rzece. Za chwilę weszli żołnierze. Nic nie zauważyli. Spytali o mężczyzn. Pani Maria powiedziała, że jest samotną wdową, ma na stancji uczennicę. Nigdzie nie zaglądali, niczego nie szukali. Wyszli. Po chwili w mieście rozległy się strzały. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje.
Na godzinę dziewiątą poszłam na mszę do kościoła. W Zwoleniu było pełno wojska czy bezpieki. Dowiedziałam się od Zosi, że aresztowali dwoje uczniów naszego gimnazjum.
Zwoleń, 9-10 czerwca, Zielone Święta
Barbara Kulska, Z lasem w tle, „Karta” nr 13/1994.
W sobotę [8 czerwca] po lekcjach, przed wieczorem, wybrałam się na piechotę do domu (dwanaście kilometrów). […] Miałam kilka ulotek, przyczepiałam je na przydrożnych drzewach. Nikt nie widział. Ulotki to odezwa podpisana przez kilku dowódców WiN (m.in. „Zagończyka”, „Orła”, „Zaporę”, „Harnasia”), jak Polacy mają głosować w zbliżającym się referendum. Wszędzie pełno plakatów, nawołujących do głosowania „3×TAK”. A nasi przywódcy wyjaśniają, dlaczego trzeba głosować „3×NIE”.
Wcześniej były ulotki informujące o manifestacji młodzieży w Krakowie po zamordowaniu przez Sowietów studentki.
Zwoleń, 9-10 czerwca, Zielone Święta
Barbara Kulska, Z lasem w tle, „Karta” nr 13/1994.
W niedzielę 30 czerwca odbyło się referendum. W Ciepielowie lokal wyborczy mieścił się w remizie strażackiej. Widać na rynku milicję i wojsko, kręcą się też jacyś nieznani cywile. Wszyscy nasi znajomi twierdzili, że głosowali „3×NIE”.
Zwoleń, 4 lipca
Barbara Kulska, Z lasem w tle, „Karta” nr 13/1994.
Wczoraj, w środę 3 lipca, wybrałam się do Ciepielowa. W połowie drogi usłyszałam strzały. Między plebanią a kościołem zobaczyłam młodego chłopaka z pistoletem maszynowym w rękach i w czarnym berecie z orłem w koronie. Serce zaczęło mi mocno tłuc – tak chodzili chłopcy od „Orła”. Dochodząc do rynku słyszałam pojedyncze strzały. Stał spory rynek ludzi. Przy aptece furmanka, na niej leżeli dwaj ranni. Jeden w brzuch, drugi w twarz. Pani Irena Ciszkowa opatrywała ich. Partyzanci zdobyli posterunek milicji, jeden milicjant bronił się i zginął. Zobaczyłam „Orła”, dowodził akcją. Wszystko obserwował z wyraźną sympatią spory tłum ludzi.
Po skończonej akcji partyzanci furmankami odjechali w stronę Lipska, a wóz z rannymi – do Wielgiego. Ja wróciłam do domu.
Zwoleń, 4 lipca
Barbara Kulska, Z lasem w tle, „Karta” nr 13/1994.
Z chwilą, gdy płk „Radosław” [płk Jan Mazurkiewicz „Radosław”] [...] wydał rozkaz ujawnienia się grup, część sztabu AK przeciwstawiła się temu rozkazowi i utworzyła nową organizację pod nazwą „Wolność i Niezawisłość” (WiN). Jedna część tej nowo utworzonej organizacji jest ramieniem zbrojnym [...], dokonuje napadów zbrojnych i uprawia działalność sabotażowo-dywersyjną, a druga część organizacji pracuje po linii politycznej. Sztab organizacji WiN utrzymuje kontakt z armią Andersa. Organizacja ta dysponuje powielaczami, a nawet drukarniami i wydaje nielegalną prasę. [...] Najlepszymi dowodami działalności terrorystycznej organizacji WiN było ujęcie „Orlika” [kpt. Marian Bernaciak „Orlik”], który dokonywał napadów zbrojnych na posterunki MO i UB na terenie woj[ewództwa] kieleckiego [...] [być może chodzi o por. „Zagończyka” — przyp. red.]. Organizacja WiN propaguje ustrój totalistyczny.
Kielce, 24 lipca
Wokół pogromu kieleckiego, red. Łukasz Kamiński i Jan Żaryn, Warszawa 2006.